Niemiecki holding lotniczy chce się dalej rozwijać na polskim rynku, zwłaszcza na Lotnisku Chopina, gdzie zapotrzebowanie na loty jest ogromne, lecz ograniczenia infrastrukturalne ograniczają pole manewru. – Polska jest największym (kluczowym) rynkiem w Europie Środkowo-Wschodniej – zaznacza w rozmowie z Rynkiem Lotniczym Rhonen Azoulay, dyrektor ds. sprzedaży na Polskę i Czechy w Grupie Lufthansa.
Mateusz Kieruzal, Rynek Lotniczy: Branża lotnicza o pandemii już raczej zapomniała. Czy Grupa Lufthansa już odbudowała swoje zdolności przewozowe na polskim rynku?
Rhonen Azoulay, dyrektor ds. sprzedaży na Polskę i Czechy w Grupie Lufthansa: Nasza przepustowość już prawie osiągnęła wyniki z rekordowego roku 2019, a jedynie na części tras realizujemy loty z mniejszą częstotliwością. Uruchomienie „nowych” rejsów Eurowings z Düsseldorfu do Warszawy i Lufthansy z Frankfurtu do Bydgoszczy pomogło nam zbliżyć się do przedpandeminczego oferowania. W sezonie letnim oferujemy 400 lotów tygodniowo do hubów w ramach całej Grupy.
Ilu pasażerów skorzystało z Waszej oferty w zeszłym roku?
Sumując wyniki przewozowe wszystkich linii lotniczych holdingu, które oferują loty do i z polskich miast, przewieźliśmy ponad trzy miliony pasażerów.
Rynek po pandemii uległ zmianie – ruch biznesowy zastąpiły podróże rekreacyjne. Ilu z tych trzech milionów podróżnych leciało samolotami Lufthansy, Austrian Airlines, Swiss International Air Lines, czy Brussels Airlines w celach biznesowych?
Ruch korporacyjny wciąż się nie odbudował, lecz zauważyliśmy pewną zmianę w zachowaniu pasażerów korporacyjnych – jednodniowych podróże w celach biznesowych jest znacznie mniej, lecz w tym samym czasie firmy inwestują w segment podróży kilkudniowych, np. aby wziąć udział w branżowym wydarzeniu. W porównaniu do 2019 roku widzimy spory wzrost popytu na usługi w tym segmencie.
Do jakiego poziomu ruch biznesowy się więc odbudował?
Obecnie, w Polsce, jest to 80 proc. Brak pasażerów korporacyjnych wynagrodził znaczny wzrost popytu na podróże w segmencie wakacyjno-rekreacyjnym. Polacy uwielbiają podróżować w najbardziej odległe zakątki świata, aby odkrywać nowe miejsca. Cieszymy się, że polscy podróżni tak chętnie korzystają przy tym z oferty Grupy Lufthansa.
Gdzie w takim razie latają Polacy waszymi samolotami?
Najbardziej popularnym rynkiem docelowym z Polski są Niemcy, lecz tuż za nimi są Stany Zjednoczone Ameryki.
Analizy rynkowe wskazują, że skutkiem ubocznym wojny handlowej jest spadek popytu na podróże lotnicze do USA. Polacy przestali latać do Stanów Zjednoczonych?
Nie widzimy spadku poziomu rezerwacji na loty przez nasze centra przesiadkowe do Ameryki z Polski. W pierwszym kwartale popyt na loty między Ameryką Północną a Polską pozostał duży, natomiast sprzedaż biletów w drugim kwartale jest wyższa niż w ubiegłym roku. Najpopularniejszymi kierunkami były: Nowy Jork, Chicago i Zachodnie Wybrzeże.
Powrót Lufthansy do Rzeszowa i Bydgoszczy oznacza, że wkrótce niemieckie linie lotnicze wznowią połączenia do Łodzi?
Naszą misją jest łączyć ludzi, kultury i gospodarki w zrównoważony sposób. Chcemy być wszędzie tam, gdzie oczekują tego klienci. Dla Grupy Lufthansa wytycznymi są wymagania i oczekiwania pasażerów. Analiza polskiego rynku pokazuje, że obecna oferta – loty do ośmiu portów lotniczy w niemal wszystkich regionach Polski – jest na razie wystarczająca. Należy pamiętać, że nasi główni konkurenci nie oferują takiej liczby destynacji. Jesteśmy liderem rynku i dokładnie przeanalizujemy każdą opcję rozwoju, w tym Łódź, do której lataliśmy w przeszłości. Jednak na chwilę obecną nie ma decyzji o otwarciu nowej destynacji w Polsce.
Czy dobrze rozumiem, że na loty Lufthansy z Łodzi obecnie nie ma popytu?
Popyt jest wszędzie, a nasz dział ds. planowania sieci połączeń nieustannie go analizuje. Uruchomienie nowej trasy nie jest obecnie tylko decyzją opartą o rynkowe uwarunkowania – rozwój zdolności przewozowych większości linii lotniczych jest ograniczony ze względu na przedłużający się czas oczekiwania na dostawy nowych samolotów. Grupa Lufthansa oczekuje na odbiór 200 najnowocześniejszych maszyn, a kolejne opóźnienia wstrzymują rozwój sieci połączeń.
Lotniska Chopina jest ograniczone. Brak przepustowości wymusi większy rozwój w regionach, aby zaabsorbować rosnący ruch pasażerski?
Każdy port lotniczy ma swoją ścieżkę popytową – nie jest możliwe przeniesienie lotów do innych lotnisk, kiedy nie oczekują tego pasażerowie. To prawda, że Lotnisko Chopina ma problem z przepustowością, lecz Grupa Lufthansa zamierza wykorzystać każdą, nawet najmniejszą możliwość, aby zwiększyć swoją ofertę w Warszawie. Popyt na loty na rynku warszawskim jest ogromny i chcemy obsługiwać go również w przyszłości.
Na których trasach z Warszawy możemy spodziewać się wzrostu częstotliwości rejsów?
Chcielibyśmy jeszcze bardziej dostosować naszą sieć do rosnącego popytu, ale nie mamy konkretnych planów. Korzystamy jednak z każdej okazji do wzrostu – pod koniec ubiegłego roku zwiększyliśmy liczbę oferowanych przez nas usług do i z Brukseli. Polskie Linie Lotnicze LOT, nasz partner ze Star Alliance, ma mocną ofertę na nasze lotniska przesiadkowe we Frankfurcie, Monachium i Wiedniu. Współpracujemy z polskim przewoźnikiem na zasadzie code-share, więc rynek jest dobrze rozwinięty.
LOT rozwija warszawski hub, jak i stara się zwiększać obecność w regionach. Czy nasz narodowy operator stał się Waszym konkurentem, czy wciąż jest to partner?
LOT był i jest naszym partnerem – zarówno jako członek sojuszu Star Alliance, jak i partner programu lojalnościowego Miles&More, co nie oznacza, że ze sobą nie konkurujemy. Konkurencja zawsze istniała, a my ją witamy.
ITA Airways są najnowszym członkiem Grupy. Alitalia, czyli poprzednik prawny włoskiego flagowca, była obecna w Polsce za sprawą lotów do Krakowa i Warszawy. Słyszeliśmy o planach rozwoju oferty w Europie Środkowo-Wschodniej. Kiedy airbusy A220/A320 ITA Airways zawitają do Polski?
Polska nie znajduje się obecnie w harmonogramie ITA. Niemniej jednak pasażerowie nadal mają dostęp do oferty przewoźnika, ponieważ niedawno rozpoczęliśmy współpracę w ramach code-share, która zapewnia dostęp do siatki połączeń włoskich linii lotniczych z Rzymu.
Dynamiczny rozwój KLM-u w Polsce to dla Was zagrożenie?
Nie boimy się rozwoju naszych konkurentów i jesteśmy przyzwyczajeni do silnej konkurencji na wielu rynkach. Rozszerzenie oferty naszego konkurenta tylko potwierdza, jak ważna stała się Polska – i nie mam tu na myśli rynku lotniczego, ale całej gospodarki. Polska jest największym (kluczowym) rynkiem dla Grupy Lufthansa w Europie Środkowo-Wschodniej, a chęć dalszego rozwoju na bardzo obiecującym rynku nie powinna nikogo dziwić.
W takim razie: czy każde polskie lotnisko powinno mieć połączenia Lufthansy?
Naszą misją jest ciągły rozwój, dlatego wciąż poszukujemy nowych możliwości [rozwojowych, od red.], ponieważ Polska znajduje się na naszej liście rynków strategicznych.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.